02 stycznia 2009, 02:00
Hmm Nie jestem typem człowieka, który zbytnio przejmuje się swoim życiem i zdrowiem po prostu żyję teraźniejszością ale (jak zawsze jest jedno), czasem nachodzi mnie coś co może przerazić refleksja nad sobą a sam siebie nie mógłbym posądzić o takie odczucie, które zwykle bym odebrał za słabość. Co dziwniejsze zacząłem pisać drobne i większe wiersze które potem spaliłem jakbym walczył z własną osobowością. Słowa że życie jest walką które od dość dawna siedzące mi w głowie w tym momencie nabierają nowego znaczenia takie rozdarcie wewnętrzne osobowość człowieka który uczucia odbiera jako słabość z drugiej strony zaś osoba która chciałaby okazać te uczucia.Nie wiem co tym kieruje może to takie czasy.Zabawne dawniej krytykowałem ludzi którzy napisali choć 1 bloga za to że to bzdura itp a teraz samemu się chce napisać do osób które cię nie znają i nigdy nie dowiedzą się kim jesteś.
No i napisałem też coś ot tak mnie naszło
Jest coś co przegapiłem
Dzień Gdy sens zgubiłem
Jest coś czego szukam wciąż
Jest życie za którym tęsknie
Jest świat o którym rozmyślam
Jest coś co mogę zmienić
Wiem że to istnieje lecz nie wiem czym jest
Pragnę się dowiedzieć
Lecz czy odpowiedź znajdę?
Czy okaże się że to zwykła imaginacja
Utopijne pragnienia pragnienie wyjścia z cienia
Czy to myśl jednostki czy halucynacja tłumu
Coś niezwykłego?
Czy też rutyna którą czasem każdy z nas przeżywa
Jest sens w szukaniu prawdy?
Jest sens w przeżywaniu życia?
Jest sens w pragnieniach?
Jest sens w marzeniach?
Wciąż zadawane te same pytania
Iść za głosem serca czy podpowiedzią rozumu
Co jest prawdą a co kłamstwem
Co nadzieją a co głupotą
Gdzie kończy się życie a zaczyna śmierć
Nurtujące pytania bez odpowiedzi
No i zanudziłem;D
Pozdrowienia:D(zza drugiej strony):)
A Wszystko to przez piosenkę Lifehouse-Everythnig :)